Na jednym ze szkoleń, które prowadziłem ostatnio dla pewnej firmy informatycznej, której część pracowników pracuje zdalnie, jako podwykonawcy projektów informatycznych w różnych rejonach Europy i Świata, wywiązała się dyskusja na temat pracy zdalnej, jej wad i zalet dla pracowników i pracodawcy.
Wygląda to ciekawie. Wyobraź sobie, że wstajesz rano, bierzesz prysznic, jesz śniadanie i już masz wychodzić do pracy, gdy nagle uświadamiasz sobie, że nie musisz nigdzie iść, bo Twoim miejscem pracy jest Twój dom, własna kanapa, kubek kawy i laptop na kolanach. Oszczędzamy czas na przebijaniu się przez korki, w celu dotarcia do siedziby firmy, ale czy to wszystko? Zastanówmy się jak praca zdalna wpływa na naszą produktywność.
Co nam przeszkadza w biurze?
Ile czasu z ośmiogodzinnego dnia pracy Wasi pracownicy faktycznie efektywnie pracują? Czy zdarzyło się Wam zostawać po godzinach, lub zabierać pracę do domu? Co było tego przyczyną? Dlaczego, choć w biurach jest wszystko, co jest potrzebne do pracy, to jednak ludzie nie pracują tam efektywnie?
W moim przypadku największym problemem są spontanicznie organizowane spotkania i współpracownicy, których nie cierpiące zwłoki problemy zdają się być w Ich mniemaniu kluczowymi dla istnienia firmy i świata, a przy tym tylko mój zespół może je rozwiązać. Perspektywa bycia niezbędnym, choć kusząca, niestety negatywnie wpływa na efektywność. Szczególnie jeśli zadanie wymaga kreatywności. Nie można być kreatywnym w kwadrans. Nie możemy oczekiwać od pracowników efektywnej pracy, jeśli ktoś ciągle im przeszkadza.
Zalety pracy zdalnej
Największą korzyścią dla pracownika jest elastyczność w doborze godzin i miejsca aktywności zawodowej. W biurze nie ma gdzie uciec przed współpracownikami. Pracując w domu, można wyłączyć pocztę i telefon na czas wykonywania ważnego zadania. W branży IT, dla pracodawcy liczą się przede wszystkim efekty i wykonanie zadania na czas. Dzięki temu pracownik również może się skupić na efektach swojej pracy, a nie na samej pracy. Ponadto praca zdalna daje możliwość współpracy ze specjalistami z innego zakątka świata i duże oszczędności na kosztach utrzymania powierzchni biurowej.
Są też wady
Praca w domu jest wygodna i daje dużą elastyczność zarówno pracodawcy, jak i pracownikowi. Wydaje się świetną formą współpracy, ale niesie ze sobą także istotne ryzyko. Brak stałego kontaktu ze współpracownikami, nie zaspokaja potrzeb społecznych i może powodować osłabienie kompetencji komunikacyjnych. Zaciera się również granica między życiem zawodowym, a prywatnym.
Kilka miesięcy temu Marissa Mayer – szefowa Yahoo, ściągnęła do biura wszystkich, rozsianych po całym kraju, zdalnych pracowników firmy. Według Niej praca w siedzibie firmy jest bardziej efektywna, a poza tym bycie częścią Yahoo to także wspólne interakcje i doświadczenia. Przeważyły wady pracy zdalnej, czy konieczność uzasadnienia zwolnień? Czas pokaże, co było prawdziwym powodem tej decyzji.
Innowacyjne podejście do pracy
Na blogu firmy Verizon, świadczącej usługi z zakresu bezpieczeństwa, pojawił się ciekawy wpis nawiązujący na tematu pracy zdalnej. Zgłosiła się do Nich firma, której programiści jeden dzień w tygodniu pracowali zdalnie. Po pewnym czasie administratorzy zauważyli aktywne połączenia z Chin pracownika, który w tym czasie znajdował się w siedzibie firmy. Ponieważ był jednym z najlepszych programistów, pracującym w firmie od kilku lat, jego udział w procederze był wątpliwy.
Początkowo podejrzewano włamanie i instalację złośliwego oprogramowania. Jakie było ich zdziwienie, kiedy zamiast trojana, na komputerze programisty odnaleźli faktury wystawione przez chińską firmę programistyczną. Okazało się że wynajął on, za 20% swojej pensji, pracowników z Chin, którzy wykonywali zdalnie za niego całą pracę, a on w tym czasie surfował w sieci.
Jaką formę pracy wybrać
Praca zdalna ma wiele zalet, które czynią ją bardzo ciekawą alternatywą, dla tradycyjnej formy zatrudnienia. Jednak decydując się na nią, należy pamiętać o niebezpieczeństwie zamazywania się granicy pomiędzy życiem rodzinnym, a zawodowym. Łatwiej odmówić współpracownikom czy szefowi, niż wyjaśnić żonie, iż w określonych godzinach, po mimo tego że siedzimy w domu, nie możemy podwieźć Jej na zakupy, wyprowadzić psa, czy odebrać dzieci ze szkoły.